Dzisiaj
święto nie byle kogo, a postaci, która dla wielu z nas była kiedyś
najlepszym przyjacielem - Pluszowego Misia. ;) Mój zachował się do dziś.
Przez pewien czas siedział w szafie, a potem dałem go mojej dziewczynie
(wtedy dziewczynie, a teraz żonie) jako pamiątkę, gdy mieszkaliśmy
daleko od siebie i rzadko się widzieliśmy.
Tak
więc, jeśli wciąż macie swoje miśki z dzieciństwa, to może to dobry
dzień, aby uwolnić go z szafy/komody/strychu i na przykład podarować
ukochanej osobie? ;)