Tłusty
Czwartek w Polsce chyba nie może się obyć bez pączków i faworków. Moja
żona i ja zrobiliśmy (chociaż ja głównie zawijałem) w tym roku domowe
faworki. Te słodkie ciasteczka, nazywane też chrustami, są lżejsze i
mniej tłuste od pączków, choć równie pyszne. Szczególnie te własnej
roboty. Przepisu nie podam, bo były robione z książki. Powiem tylko, że
była to wersja z masłem i spirytusem (są też z margaryną i octem). A Wy
sami robicie pączki, faworki, albo inne łakocie na Tłusty Czwartek, czy
raczej kupujecie gotowce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz